Loading...
 

Tory amerykańskie na makiecie

Tory amerykańskie na makiecie


Autor: Damian

Witam .
Mogę podzielić się z wami doświadczeniami ,jakich nabyłem ,przy budowie własnego szlaku .

Image

Postawiłem przed sobą zadanie wybudowania makiety modułowej .
Jest to moja ostatnia makieta jaką mam zamiar zbudować ,więc staram się żeby była jak najbardziej realistyczna i odpowiadała istniejącym odcinkom szlaku .

Na początku musimy się zdecydować jaki szlak będziemy budowali ,czy linię jednotorową czy dwutorową.
Niestety ja buduję kolej amerykańską więc materiały jakie posiadam ,dotyczą właśnie tej koleji , pewne wymiary trzeba skorygować ,ale zasady są te same .No chyba ,że znajdą się osoby co będą chciały się przyłączyć do mojej makiety wtedy ,nie trzeba nic zmieniać .

Przekroje szlaku {1 stopa=30,05cm} {1cal=25mm} wymiary w zaokrągleniach

Image

Image

Planując naszą makietę stajemy przed problemem wyboru materiału z jakiego mamy to wybudować .
Długo się zastanawiałem z czego zrobić makietę ,mam trochę praktyki i doświadczenia z dziedziny budowlanej ,więc wiem jak się zachowuje dany materiał .
Stanowczo odradzam wszelkiego rodzaju pliśnie ,miękkie płyty ,oraz materiały cieńkie .
Ja do swojej płyty podtorza {bo tak to się chyba nazywa} wybrałem płytę OSB 3 o grubości 22 mm .
Płyta ta jest wodoodporna ,ognioodporna ,i zabezpieczona przed wszelkiego rodzaju grzybami .{ bynajmiej tak podaje producent } No i jest dwa razy tańsza od sklejki wodoodpornej o podobnej grubości .
Mając zgromadzone materiały na szlak o długości 10 mb stanąłem przed wyborem materiału torowego ,pomijając wysokość szyny ,co było oczywiste ,że 2,1 mm {code83} .
Sprowadziłem próbki szyn prawie wszystkich producentów na świecie ,niestety żaden plastyk na podkładach ,nie wyglądał jak drewno.
Czyli wybór stał się oczywisty ,jedyny materiał wyglądający jak drewno to drewno .
Poszukałem po sieci parę sklepów ,z listewkami modelarskimi 3mmx2mm ,bo taki wymiar jest najbardziej zbliżony do wymiarów oryginalnych podkładów w skali .
I właściciel tego sklepu zgodził się na docinanie listewek do wymiaru 31 mm {dla Europa to 30mm}
http://www.modelmaking.pl/ires/
Szyna do tego poszła Tillig Elite pociemniana fabryczne i trochę jeszcze spatynowana chemicznie {temat jest na forum}.Następnie opracowałem projekt blachy pod szyny ,z otworem na gwoździe i imitacją śrub mocujących blachę do podkładu .
Zaleca się stosowanie gwoździ do mocowania szyn ,nie tylko samego jej przyklejenia .
Ponieważ nasz moduł będzie przebywał w różnych warunkach klimatycznych .
A różnica w rozszerzalności materiału -drewna na module i szyny jako stopów metalu ,spowoduje jej oderwanie .{byłem tego naocznym świadkiem na Traco 2005 ,u kolegów z Normy.
I tak oto powstały pierwsze modułu mojej realistycznej makiety .
Opis sposobu mocowania rozmierzenia itp w

Image

Image

Mamy ładnie posprzątane możemy jechać dalej
A więc ,żeby położyć tor trzeba dociąć płytę ,ja w moim przypadku ustaliłem sobie wymiar
130 mm szerokości ,długość tutaj jest nieistotna ,to sobie każdy ustala sam .Taki jaki robi moduł tak sobie docina .nasi dostawcy wywiązali się sumiennie z zamówień i mamy już wszystko co trzeba do budowy toru .
czyli płytę podtorza ,korek 4mm ,podkłady drewniane ,blaszki trawione pod szyny ,i na koniec samą szynę .{Tak dla informacji długość handlowa samej szyny Tillig Elite to 1000 mm}
Ustawiamy i przyklejamy korek na odpowiedni rozstaw .Niestety podkłady jakie otrzymaliśmy są z drewna ale nie pomalowane {zaimpregnowane} .
Przeprowadziłem trochę experymentów z tym farbowaniem ,i doszedłem do wniosku że najlepsze efekty daje kolor bejcy jasny orzech .Drewno ma wtedy odcień dość jasny ,tak jakby leżało parę lat na szlaku ,i ładnie na nim widać wszelkie ślady postarzenia toru .
Wszelkie próby barwienia ciemniejszymi bejcami zacierały te ślady ,Nie były widoczne ślady smarowania ,złączek ani nie uwidaczniały się ślady obsypu rdzy z szyny.
Wracamy do tematu toru .
Korek mamy przyklejony ,i przyszła pora na przyklejenie podkładów .
Pamiętać tutaj musimy ,żeby najpierw nasze drewno pomalować- zabarwić ,a potem przyklejać .Ja zrobiłem to po prostu tak ,wylałem do słoika całą bejcę z butelki ,i wsypałem do tego podkłady .Zostawiłem na około 1 h i przez sitko przelałem bejcę do drugiego słoika .
Oczywiście podkłady do przyklejania trzeba wysuszyć .Do utrzymania linii prostej przy klejeniu zastosowałem dwie listwy metalowe do wykończania i maskowania połączeń wykładzin podłogowych .
Są idealnie proste ,i mają powiercone otwory .Listwy przykręciłem po zewnętrznych krawędziach a miedzy nimi przyklejałem podkłady.Do utrzymania równego rozstawu zastosowałem rurkę mosiężną fi 4 mm .
Rurka jest okrągła więc daje się łatwo potem wyjmować .Pamiętać należy ,żeby co jakiś czas sprawdzić kąt ,bo niestety ucieka , z powodu nierównych podkładów .
Do klejenia używam normalnego super glue , bo łapię je tylko punktowo , a ten klej szybko wiąże i pozwala kleić podkłady cały czas bez przerw na schnięcie kleju.
Po przyklejeniu podkładów przytwierdzamy do nich szynę .Po wytyczeniu naszych punktów
gdzie ma się znajdować szyna mocujemy pierwsze dwie blaszki ,pierwszą i ostatnią ,a następnie przytwierdzamy do nich szynę na gwoździe .Pamiętać należy ,ze gwoździa w tak cieńki podkład nie wbijemy ,wiec musimy nawiercać wstępnie otwory ,a potem dopiero wbijać gwoździe , no może bardziej pasowało by stwierdzenie wciskać gwoździe w wywiercone otwory .
Po zamontowaniu szyny w dwóch punktach ,początkowym i końcowym ,przykładamy do niej tą samą listwę do wykładzin i przy niej będziemy dalej układać szynę .
Dzielimy odcinek na połowę i tam montujemy następny punkt stały .Potem znowu na połowę ,itd .
Szynę montujemy na gwoździe co 5-7 podkładów a następnie podsuwamy pod nią resztę blaszek przyklejając je na super glue .Próbowałem najpierw poukładać i poprzyklejać blaszki ,ale niestety cala robota poszła na marne ,i musiałem wszystko zrywać .
Ni da się tak idealnie ich pokładać ,żeby szyna pasowała w wytrawiony rowek na całej długości ,zawsze powstają minimalne odchyłki powodujące falowanie szyny .
Opisze trochę potrzebne detale , blachy do szyn trawił mi nasz rodzimy producent modeli .
Z szyną też problemu nie ma .Natomiast stanąłem przed dylematem z gwoździami .
Miąłem do wyboru albo import z USA { cena to około 10 $ za paczkę 1000 sztuk +koszty przesyłki } albo wymyślić coś samemu .Super materiałem okazały się normalne zszywki do papieru ,wystarczy tylko porozdzielać taśmy i poobcinać zagięcia .Z jednej zszywki mamy 2 gwoździe ,stałą długość krótszego boku przy obcinaniu zapewnia pewien typ szczypiec modelarskich ,które mają zfrezowany zewnętrzny bok ,do stożka ,a długość po obcięciu takimi szczypcami daje około 1 mm .
UUUUUFFFFFF
Prawda ,że to upierdliwe

Image

Image

Tor Panowie i Panie mamy już ułożony .Oczywiście wyszedł nam pięknie .
Na razie go nie obsypujemy posypką { to zostawimy na potem razem z opisem co i jak}

Jak już się sami przekonaliście ,wasze tory wyglądają odlotowo ,ale system ten posiada jeszcze jedną wielką zaletę .A mianowicie daje wam nieskończone możliwości w budowaniu rozjazdów .
Musze ten temat podzielić na parę mniejszych ,bo system nie pozwala wsadzać więcej fotografii jednorazowo .A nic tak nie tłumaczy jak zdjęcie .Wiec najpierw parę tabelek ,żeby było wiadomo co i jak .
te zdjęcia po ściągnięciu można mocno powiększać bez utraty jakości i wszystkie detale są wtedy wyraźne a wymiary czytelne .Wbrew pozorom rozjazdy amerykańskie są bardzo podobne do polskich ,i po małej adaptacji ,będą nadawały się na wasze makiety .

I jeszcze jedno nie mogę podać linku do bazy danych jakie tu zamieszczam ,bo strona nie istnieje ,a za takie materiały każą sobie płacić ,ale postaram się pokazać co i jak .

Image

Image

Image

Image

Image

Informuję ,że nie jestem inżynierem od budowy dróg kolejowych ,nie wytyczałem ,też rozjazdów na zasadzie wyliczeń geometrycznych ,więc mój opis zapewne będzie się różnił od
tego co możecie spotkać na realnym szlaku kolejowym .

Po zapoznani się z tabelami wymiarów ,długości itp .
Do swojej makiety wybrałem rozjazdy Nr 15 .
Jest to dość spory rozjazd o bardzo ładnej geometrii ,po zaokrągleniu niektórych wymiarów.
Rozjazd ma 58 cm długości i 4 " w dziobie krzyżownicy ,a promień skrętu szyny zwrotnej wynosi około 4,5 metra .
Jeżeli będziemy ścisło trzymali się ilości i wymiarów podkładów podanych w tabelach to rozjazd
wyjdzie na prawie sam .
Niestety dość kłopotliwym elementem do wykonania jest wewnętrzna cześć rozjazdu, zwana krzyżownica ,wraz z szynami zwrotnymi .
Dla kąta 9" w przypadku naszych rozjazdów krajowych ,problem nie jest taki znaczący.
Natomiast 4" sprawia już dość spore problemy , no i nie należy zapominać ,że po naszych rozjazdach w przyszłości będzie poruszał się nasz tabor .
Dlatego na początku przygotowałem sobie jeden wózek z wagonu ,którym non stop sprawdzałem przejezdność danych odcinków jakie budowałem .Do wykonania krzyżownicy wykonałem szablon ,będzie to przydatne na przyszłość i zapewni powtarzalność danych elementów .jak to zwykle bywa nie obeszło się bez błędów .
na fotach poszczególne fazy modernizacji ,jakie następowały w miarę zdobywania doświadczenia .
na początku wiedziałem ,że szyn ,przy 4" nie da się położyć tak na prosto ,wymagają one podcięcia i podginania co najmniej w dwóch miejscach.

Image

Image

Rozjazd w pełni przejezdny ,ale do perfekcji to mu jeszcze daleko.Pracowałem nadal nad konstrukcją krzyżownicy .
na focie postępy doświadczeń i oryginał dla porównania ,ta konstrukcja składa się z kilku elementów ,a tu w modelu szukałem sposobu na wykonie tego z jednego kawałka szyny.

Image

Image

Po wielu próbach jedynym wyjściem jakie pozwalało na zbudowanie realistycznej ale zarazem przejezdnej krzyżownicy ,było zbliżenie dwóch szyn do siebie ,dosłownie na styk ,podgięcie ich w odpowiednich miejscach ,i zlutowanie .
Potem musiałem nadbudować zewnętrzne ścianki w odpowiednich miejscach ,a następnie
wypiłowałem rowek ,zgodny z biegiem koła pociągu .I oto mamy efekt końcowy

Image

Image

Mała przerwa w szutrowaniu modułu to coś dodam .

Zakładam że typ rozjazdu wybrany ,podkłady docięte do podanych wymiarów i przyklejone to
podłoża ,krzyżownica wyprowadzona i przygotowana ,do założenia .
Montaż rozjazdu zaczynamy od przymocowania szyny głównej ,tej prostej .Od niej będziemy utrzymywać stały rozstaw pozostałych elementów .Ustalamy punkt położenia dziobu krzyżownicy i wytyczamy łuk szyny zwrotnej .
ja wykorzystałem do tego zwykła listewkę drewnianą 5x5mm .
Przytwierdzona na sztywno w miejscu tam gdzie zaczyna się i kończy nasz łuk ,sama się wygina .Wystarczy odrysować linię przy krawędzi listewki i mamy wytyczony łuk .
Dla pewności czy mój wynalazek nie przekłamuje wymiarów sprawdziłem na zrobionym do tego cyrklu z długiej listwy ,wymiary łuku pokryły się idealnie .
Montujemy szynę i sprawdzamy rozstawy ,oraz przejezdność rozjazdu .
Po dokonaniu małych korekt jeżeli takie są potrzebne zabieramy się za montaż i ustawienie zwrotnic rozjazdu .
Ja w moim przypadku zwrotnice mam dość długie ,więc ich nie rozcinałem ,a pracę ich zostawiłem na zasadzie ugięcia szyny .
Ma to swoje plusy i minusy.
Plusem jest to ,że mamy zasilenie elektryczne na całym odcinku wewnętrznym ,
a minusem jest to ,że trzeba trochę przy tym podłubać i odizolować pewne elementy,oraz zastosować przełącznik polaryzacji .
Po montażu wszystkich niezbędnych detali ,zakładamy blachy ślizgowe pod zwrotnicę .
Ale w taki sposób żeby nie dotykały szyn skrzydłowych ,bo będziemy mieli zwarcie .
Tu tez popełniłem błąd przy projektowaniu ,i pierwsza wersja blach poszła do kosza .
Następne już były ok ,z podtrawieniami i imitacją śrub mocujących

Image

Image

związku z tym ,ze moje zwrotnice są bardzo długie ,w realu są spinane poprzeczkami ,co widać na rysunkach wyżej ,niestety w modelu też musiałem zastosować takie rozwiązanie .
Bo zeszlifowana szyna nie jest zbyt stabilna ,i za bardzo gubi wymiary przy najechaniu na nią ciężkiej lokomotywy .Do wykonania elementów zapewniających przesuw zwrotnic zastosowałem cienki stalowy drut o średnicy 0,2 mm .Pozyskałem go z linki od hamulca w rowerze ,nawet był fajnie powleczony taką czarną powłoką zabezpieczającą od korozji .
na prowadnice poszły rurki wykonane z igieł od strzykawek .Napęd oczywiście będzie znajdował się pod makieta

Wersja pierwsza z nieudanymi blachami:

Image

Wersja końcowa ,z trawionymi blachami:

Image

tak oto wspólnymi siłami wybudowaliśmy parę modułów szlakowych .oraz ładną stację z realistycznym rozjazdami i układem torowym .
Pozostaje nam tylko to ładnie obsypać posypką.
No i tutaj pojawia nam się masę materiałów i tyle przepisów co modelarzy.
Ale ja napisze jak to wygląda po mojemu .
Oczywiście na początku zapłaciłem za wiedzę i odebrałem zamówione różne rodzaje posypek
oferowanych przez nasz rynek modelarski .
Wniosek - chcesz mieć coś zrobione dodrze ,musisz to zrobić sam ,
żaden typ posypek nie spełniał moich oczekiwań .
Albo przewymiarowana ,albo kolor nie taki ,albo materiał do d....y.
Posypkę zacząłem robić sam .Najlepszym materiałem okazał się tłuczeń wysypywany na nasze drogi asfaltowe w celu ich utwardzania ,to taki drobny grys kamienny o ciemnoszarym kolorze .Wystarczyła do tego płytka kamienna ,tak 30x30 cm i młotek około 1 kg .
Parę rodzajów sitek i szybkie ruchy młotkiem
Efektem jest posypka która tak jak oryginał jest z kamienia ,pozyskana metodą łamaną ,co zapewnia jej odpowiedni kształt i o prawidłowym wymiarze .
całość uformowana zgodnie z rysunkami na początku tematu i zalana klejem polimerowym .
I tak oto wspólnie wybudowaliśmy kawałek ładnego szlaku ,który niestety trzeba jeszcze zaopatrzyć w otaczający go krajobraz .Ale to już temat na całkiem inny rozdział ,jak się znajdą chętni do posłuchania .

Image

Image

Uwaga od autora:
Jestem autorem i właścicielem tych opracowań ,i zgadzam się na ich publikację oraz rozpowszechnianie w celach podnoszenia kwalifikacji polskich modelarzy ,ale tylko w wolnym obiegu.W przy rozpowszechnianiu komercyjnym jest wymagana moja zgoda .
Nie jestem człowiekiem w żaden sposób związanym z koleją ,a mój kontakt ogranicza się do zakupu biletu w kasie .
Więc jeżeli pojawią się tu jakieś nazwy nie fachowe proszę po prostu mnie poprawić .
mam nadzieję ,że parę osób znających się na temacie pomoże mi poprowadzić ten wątek .
A na koniec będziemy mieli perfekcyjnie odwzorowane tory na naszych modułach.
Moim zamiarem jest pokazanie czegoś innego ,i nie staram się podważać dotychczas opisanych technik.



Mocowania szyn do podkładów

Blacha do szyn powstała na podstawie dokumentacji zamieszczonej poniżej.
Ale z małymi korektami ,zamiast otworów na śruby mocujące blachę do podkładu ,dałem od razu imitację tych śrub .W blasze znajdują się podtrawione rowki na szerokość szyny ,tak jak w oryginale .bardzo ułatwia to jej poprawne ustawienie względem szyny .Blacha posiada też 2 wytrawione otwory przeznaczone do montażu gwoździ.
Na przyklejony podkład kładziemy blaszkę w wytyczonym uprzednio miejscu ,na blaszkę kładziemy szynę ,sama nam wskoczy w rowek .
Po dociśnięciu szyny robimy odwiert wiertłem 0,5 mm ,zamocowanym w przyrząd pokazany na wcześniejszych fotach .
Po wyjęciu wiertła wciskamy pierwszy gwóźdź ,wchodzi nam dość ciasno bo jest lekko prostokątny ,ale o to chodzi .Potem robimy odwiert po drugiej stronie szyny i tak samo wciskamy gwóźdź W tym miejscu kleju dawać nie musimy ,bo szyna jest zamocowana po oby stronach .W taki sposób mocujemy szynę co 5-7 podkładów ,tak żeby była sztywna .
Ale nie wzdłuż tylko jak opisałem na zasadzie dzielenia odcinka na połowę ,począwszy od początku i końca szyny .Wszystkie te zabiegi są po to ,żeby szyna wyszła nam prosta.
Wbrew pozorom to dość płynny materiał .
Po takim zamontowaniu szyny dalej mamy wolne podkłady nie wypełnione blachami .
Wtedy jak posprawdzamy poprawność rozstawu ,i czy nasza szyna jest idealnie prosta.Uzupełniamy resztę blaszek ,które przyklejamy .Możemy też lekko pozalewać miejsca z gwoździami ,zapobiegnie to nam ich wysuwaniu się ,Ale takie zabiegi radzę robić na koniec ,bo nieraz są wymagane korekty i trzeba gwoździe powyjmować .Zalane klejem już nam nie wyjdą .
Radze też wykonać sobie parę przyrządów do utrzymywania ,stałego rozstawu szyny .
najprostszy jaki może być to lekko zeszlifowana nakrętka ,na klucz nr 17 .
I jeszcze mała uwaga. Niby katalogowy rozstaw szyn jest podawany 16,5 mm ,ale radzę utrzymywać wymiar około 16,6-16,7 mm .I tak właśnie robi sporo producentów.


Image

Image

Image



Image

A = szyna 2,1 mm
B = podkład 2 mm
C = wysokość peronu ,to już zależy co sie robi ,są niskie i wysokie
D = 12 mm ,minimalna odległość to 10 mm ,więc 12 mm będzie bardzo dobra .
E = 54 ,rozstaw szyn taki wychodzi i taki mamy na swojej makiecie
F = 29 mm długość podkładu ,jest wiele standartów u nich ,ja wybrałem ten gdzie długość =31 mm
G =2,5 mm ,to jest szerokość podkładu ,ale w handlu nie ma listew 2.5 mm więc wziąłem 3 mm
H = zwiększyłem do 3,8 mm ,tyle daje rurka fi 4 mm ,ale to też nie jest regułą jest parę standartów .

Created by admin. Last Modification: Monday 16 July, 2007 08:50:52 CEST by admin.