Loading...
 

Podsypka

Podsypka pod tory


SirDuncan

Ja robię tak:

1. Kupuję klej "wikol" i strzykawkę 20 ml. Strzykawka w tym rozmiarze ma odpowiedniej wielkości "dziubek", który idealnie pasuje pomiędzy podkłady flexów Roco;
2. Wlewam klej do strzykawki i wprowadzam go pomiędzy podkłady tak aby szczelnie wypełnił przestrzeń (pomagam sobie patyczkiem) ale nie wylał się na podklady. Jednorazowo pokrywam 10 cm torów;
3. Biore w palce szczyptę szutru i sypię z naddatkiem na klej/tory;
4. Lekko uklepuję palcem;
5. Czekam ponad 24 h aż wszystko wyschnie i pędzlem zgarniam nadmiar szutru, który się nie przykleił. Szuter pozostaje tylko w miejscu gdzie był klej czyli pomiędzy podkładami. Wierzchy podkładów powinny być bez szutru.
6. Robię ewentualne poprawki techniką wymienioną w ww. punktach (używam znacznie mniej kleju).

Kleju nie rozcieńczam, szutru nie maluję (może potem, jak juz przykleję wszystko), naddatek zgarniam zwykłym pędzlem.

Jako podsypkę stosuję drobne kamyczki ze sklepu zoologicznego o frakcji 0.5 - 1 mm (4 zyla za 2 kg).



cyruss

Ja właśnie wczoraj robiłem swoje pierwsze szutrowanie.
Nieco zmodyfikowaną metodą LL.
Używałem strzykawki 10 ml z grubą (około 1 mm) igłą z obciętym ostrzem. Najpierw zalałem miejsca na tłuczeń klejem równo z podkładami (między szynami i boki). Zostawiłem do następnego dnia aby wyschło. Potem zalałem jeszcze raz, tym razem tak, by utworzył się menisk wklęsły (czyli nie do pełna), odcinkami po 10 - 12 podkładów. Najpierw między szynami - i zasypywanie. Potem jeden bok - i zasypywanie. Potem drugi bok - i zasypywanie. Zasypywałem używając dużej solniczki z metalową nakrętką. Otwory w niej powiększyłem do 3 mm a część zakleiłem, tak, by zostało tylko kilka w jednej linii. Zasypywałem bez uklepywania palcem, do poziomu główki szyny. Na następny dzień to co się nie przykleiło wymiotłem pędzlem płaskim rozmiaru 25 (1").
Do wszystkich zalewań używałem wikolu bez rozcieńczania. Rozcieńczony miał tendencję do spływania z ławy torowiska.
Palcem nie ugniatałem bo wtedy tłuczeń wyciskał mi klej na wierzch podkładów.
Efekty całkiem zadowalające.
Strzykawkę napełniam wciągając klej prosto z opakowania, po zdjęciu igły. Uważam by nie łapać do strzykawki powietrza. Ewentualne pęcherzyki usuwam po odwróceniu strzykawki z igłą igłą do góry. Pozostawienie pęcherzyków utrudnia pracę , ponieważ sprężone powietrze wyciska klej ze strzykawki jeszcze długo po zaprzestaniu naciskania na tłoczek.
Używałem tłucznia Polaka.



ciekma

Metoda z zalewaniem wikolem jest bardzo pracochłonna, łatwo ubabrać podkłady albo zrobić "błocko" wikolowo-szutrowe.
No chyba że ktoś robi model wychlapów :-)
Ja gęstego wikolu używam tylko po bokach.
Potem sypię suchy tłuczeń, palcem przecieram po podkładach, małym pędzelkiem zgarniam ze stopki szyny i formuję tak jak trzeba, oczywiście też jest to pracochłonne,
ale jak ręka drgnie to się poprawi a nie zaciapie klejem szyn lub podkładów.
Jak już gotowe, to pryska się mgiełką wody z takiej tryskawki do kwiatów, ważne żeby była ustawiona w trybie mgiełki a nie strumienia.
Potem zakraplaczem w każdy odstęp między podkładami daję 1-2 krople rozcieńczonego woda wikolu (lepiej 2 małe po bokach)
i na zewnątrz oczywiście też.
Jak wszystko wyschnie to zsypuję to co ewentualnie sie nie przyklei i kontroluje czy są jakieś braki, jak nie ma to można użyc pudrów do korekcji barwy tłucznia i podkładów itp bajery.
Szyny oczywiście maluję przed szutrowaniem, małym pędzelkiem, jak sie jakiś podkład maźnie to pędzlem umoczonym w rozpuszczalniku się to potem "rozmywa" na sąsiednie podkłady.

Oglądnąłem film na którym Mistrz narzekał że mu coś nie wychodzi, ale wynika to najprawdopodobniej z tego że nie zorzumiał o co w tej metodzie chodzi.
Mówił coś o pryskaniu wodą z klejem, że się szyny walą, przecież pryska się czystą wodą po to aby zwilzyć tłuczeń - aby zakraplany potem rozcieńczony wikol nie musiał walczyć z napięciem powierzchniowym ziarenek.



Damian

Całkowicie inna metoda
Klej -polimerowy ,rozcieńczony alkocholem ,całkowicie bezbarwny ,po wyschnięciu lekko
elastyczny.Nie pęka i nie odbarwia tłucznia.
Tłuczeń -kamień naturalny .
Szyna patynowana hemicznie .
Patyna -naturalna rdza ,pozyskana papierem ściernym z metalu .
Efekt na fotach

Image

Image

Moja metoda układania posypki jest całkowicie inna jak opisywane .
Posypka układana jest na sucho ,ale warstwami .
Z racji tego ,że ją robię sam , to przy segregacji rozdzielam ją na kilka wielkości ziarna .
Jak zauważyliście ,to ja nie ukosuję korka ,prawie wcale.
Najpierw układam pierwszą warstwę czyli skos z najgrubszej granulacji na sucho i zalewam klejem polimerowym .potem układam drugą warstwę z już drobniejszego tłucznia ,tak do około 90-95 % tego co ma być .
Potem znowu zalewam to dość obficie klejem ,w czasie gdy klej jest w pełni płynny posypuję całość już posypką o prawidłowej granulacji i całość formuję paluchem do odpowiednich skosów ,podanych wcześniej na wykresach .
Całość posypki jest położona prawidłowo w momencie gdy klej jest mokry ,i po wyschnięciu nie wymaga żadnych korekt ,a jedynie lekkiego spatynowania szlaku .
Dlaczego tak :
Bo skos utworzony z grubej posypki daje możliwość prawidłowego uformowania go paluchem ,
w tym przypadku moją grubszą posypkę można zastąpić żwirkiem ,drobno przesianym w sumie to to samo .
Zalanie klejem okienek i boków toru oraz nasypanie na to posypki ,powoduje podciąganie kleju w jej górne warstwy ,przez co albo mamy nadmiary ,które trzeba usuwać ,albo niedobory ,które trzeba uzupełniać .
Pierwsza warstwa zabiera dużo kleju i często nie starcza go dla końcowych fragmentów ,i są wtedy niedobory .
I w skutek takiego układania ,często prezentowany jest na fotach ,taki powstały nienaturalny garb ,zaraz przy podkładach ,a potem mocny skos do dołu .
Pokazałem to na fotce .
Co do kleju polimerowego , jak go kupujecie to jedna butelka kleju jedna denturatu bezbarwnego.Rozcieńcza się go do konsystencji normalnego szamponu ,tak żeby łagodnie wypływał z igły od strzykawki .
Na sprawy niezrozumiałe odpowiem już konkretnie ,bo to na razie taki powierzchowny opis.
A i jeszcze jedno ,nie zabarwiam wstępnie posypki ,robię tylko odwzorowanie opsypu rdzy z szyny .Miej więcej odwzorowuję te samo zjawisko co w naturze ,daje to możliwość regulacji ilości obsypanej rdzy .Im dalej od szyny to łagodniejsza patyna ,można też się pobawić w lekkie cieniowanie.

Image

Image

cyrrus

Tę metodę - odwrotną do LL - ma super opanowaną Szymek (Pado). Widziałem go w akcji. Szuter sie fajnie formuje na sucho (przynajmniej ten od Polaka) palcem i pędzlem. Oczywiście na zamocowanych wcześniej do podłoża torach (niekoniecznie przez zalewanie wikolem okienek między podkładami). Następne było zwilżanie. Chyba wodą choć pachniało toto denaturką (a może to wina spryskiwacza po płynie do okien). Po zwilżeniu mocno rozcieńczony wikol w strzykawce 20 ccm bez igły i polewanie szutru. Dzięki zwilżeniu wikol szybciutko wsiąka i rozchodzi się po szutrze. Ponieważ jest mocno rozcieńczony, to co zostanie na podkładach jest po wyschnięciu właściwie niewidoczne. A jednocześnie mocuje tory do podłoża bo przesiąka do spodu. Dlatego wystarczy nawet wstepne przyklejenie torów superglue.
A dokładne szczegóły niech dorzuci Szymek.
Na pewno jest ta metoda kilkakrotnie szybsza niż LL. Metr szlaku to kilkanaście minut pracy.



Marek Jaśniewicz

Witam
Przedstawiam metodę ,którą ja stosuję.Jest szybka a jaki efekt sami ocencie.

Image

Image

Na zdjęciu powyżej rozprowadzana jest przy pomocy strzykawki substancja składająca się z farby emulsyjnej(kolor podsypki) kleju wikolu oraz wody.Nie przejmujmy się tym że farba może zabrudzić podkłady

Image

Po rozprowadzeniu kleju zostawiamy całość do wyschnięcia.Czas schnięcia w zależności od warunków cieplnych może trwać nawet dwie doby.

Image

Resztki farby z podkładów usuwamy np.zapałką kominkową

Image

Tutaj malujemy same szyny.

Image

Następnie delikatnie malujemy całość.Pozostało nam tylko wyczyścić główki szyn i przypudrować całość.

Created by admin. Last Modification: Monday 16 July, 2007 08:53:49 CEST by admin.